Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy jesteś w stanie wybaczyć zdradę? |
Tak |
|
28% |
[ 2 ] |
Nie |
|
71% |
[ 5 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
luck_j
Forumowy Król
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 23:36, 27 Lip 2007 Temat postu: |
|
Ja, gdzieś w jakimś wątku na tym forum, ewentualnie na forum dlaprzyjaciela.pl pisałem że dla mnie zdrada jest również brakiem szacunku dla drugiej osoby i jeśli partner nas zdradzi to jest oznaką braku szacunku... Dalej uważam tak samo, zupełnie podobnie do Idril, ale jednak zaznaczyłem TAK. Może to trochę odbiega od tego co pisałem wcześniej. ale uważam że jak się kogoś kocha i ta druga osoba udowodni nam że można jej znowu zaufać i odzyskamy do niej szacunek to można wybaczyć zdradę.
Wiadomo, że nigdy się jej nie zapomni, ale nie warto jej rozpamiętywać i w każdej wolnej chwili i przy każdej kłutni to wypominać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Idril
MODERATOR
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 2514
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:57, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
Ja nie wierze, ze nadal mielibyscie taki szcunek i taka silna wole i chcec przezycia tego znowu. skad wiadomo, ze ta osoba ktora nas "kocha" nie zrobi tego opnownie? skad? nie wiadomo tego wiec wole na zas zeby nie było pozniej tego samego. poza tym...uwazam, ze nie jestem małoatrakcyjna osoba i na pewno bym sobie kogos znalazła. w koncu mezczyzn w polsce jest prawie 18 mln.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
luck_j
Forumowy Król
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 12:33, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
No a jaką mamy pewność, że osoba którą kochamy nie zdradzi nas pierwszy raz? Taką samą, a może nawet po tej zdradzie zrozumie, że popełniła błąd i co tak naprawdę straciła zdradzając swoją miłość.
Nie myślcie, że popieram zdradę, bo tak nie jest w żadnym wypadku. Brzydzi mnie i nawet patrzeć na coś takiego nie mogę... ale obiektywnie patrząc myślę że można w niektórych sytuacjach wybaczyć tą zdradę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maly Bubu
Adept
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:05, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
a ja powiem tyle-> temat ten juz jest zalozony w seksie:P
jak chodzi o wytykanie błedow, to jestes pierwszy, szkoda tylko ze si wogole jednak nie udzielasz.Idril
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mir123bych
ADMINISTRATOR
Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 2111
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bychawa/Lublin
|
Wysłany: Sob 18:52, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
tam jest zdrada w sensie cielesnym dlatego w seksie:P
tu jest w sensie miłosnym i ankieta o wybaczeniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Idril
MODERATOR
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 2514
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:02, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
Też mi się tak wydaje, lecz może się mylę.
Luck, ja wiem, że są takie osoby, co zdradzać nie muszą. Sama mówię , że tego bym nie wybaczyła, bo wolałabym najpierw zerwać, a dopiero później za coś się brać. Ja nie umiem być wyrachowana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylvia1
Lepszy od Admina
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 3525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z komputerka :D
|
Wysłany: Nie 13:36, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
Idril mysle ze moje postepowanie by bylo podobne zerwalabym z ta osoba i pozniej zobaczyla czy mu na prawde zalezy i czy stara sie jakos naprawic to co zrobil
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
luck_j
Forumowy Król
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 15:40, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
No i o tym mówię... nie można tak od razu dzień po fakcie tego wybaczyć. W pierwszej kolejności trzeba rzucić partnera, który dopuścił się takiego czynu i zobaczyć jak bardzo mu zależy... Niech się trochę nastara po tym co zrobił/a. Przecież musimy najpierw odzyskać zaufanie. W niektórych sytuacjach nawet po zdradzie jest to możliwe. Kwestia tylko tego czy tego chcemy i czy ta druga osoba naprawdę wie że źle zrobiła...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mir123bych
ADMINISTRATOR
Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 2111
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bychawa/Lublin
|
Wysłany: Nie 20:27, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
eee tam jak zrywam to definitywnie, po co mam wybaczać jak i tak w głębi duszy nie wybaczam, nie będę się oszukiwał że nadal cały swiat jest dla niej jak ona woli życie z kimś innym!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
luck_j
Forumowy Król
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 21:29, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
No dobra, taka sytuacja jest. Pokłóciliście się poważnie, że prawie zerwaliście i wiesz dobrze, że z Twojego powodu (np. nie lubi jak pijesz, martwi się o Ciebie wtedy a ty 3 tydzień z rzędu przychodzisz do niej narąbany w 3 dupy). Ona wkurzona na Ciebie idzie sama do jakiegoś baru i też pije ile może.. Gdy jest już podpita jakiś koleś to wykorzystuje, kilka miłych słówek i w efekcie niestety idą do łóżka. Wiadomo kobieta po alkoholu jest łatwiejsza a tutaj dochodzi jeszcze totalne wkurzenie na Ciebie. Drugiego dnia niewiele pamięta, ale wie co zrobiła i jest głupio i się z tym źle czuje. Tamten oczywiście ją odstawił do domu i więcej się nie zobaczą.
Czy w takiej sytuacji też byś nie był w stanie wybaczyć nigdy jej tego i wrócić do niej? Oczywiście zakładamy że oboje się bardzo kochacie i cierpicie z tego powodu. Nie mówię żeby od razu do niej wrócić, ale nie rozważyłbyś tego w takiej sytuacji?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Idril
MODERATOR
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 2514
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:03, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
Luck, wiesz jeśli mogę wtrącić, to jaka laska idzie do baru i się upija i zdradza, bo się pokłóciliście bardzo? Jeśli ktoś nie zdradził, ale zachowuje się karygodnie, to po co zdradzac? Zdrada nie jest tutaj dobrym rozwiązaniem, ja jestem po czymś takim strasznie chłodna, niedostępna i zimna. Ironiczna do bólu. Myślę, że to gorsza kara, dla osoby ktora nas kocha, niż zdrada. Poza tym jaka laska idzie na podryw i z nastawieniem na zdrade z powodu powazniej kłótni? To co to oznacza? Ze jak bedzie jeszcze raz taki problem, to pewnie tak zrobi i nie ma co się łudzić. może nie powtorzy tego odrazu po kolejnej kłótni, ale jeszcze jej sie to moze zdarzyc.. Tak mi się wydaje.
Co innego , gdy facet zdradza, wtedy ja tez mam automatycznie zielone swiatło, gdyz uwazam, ze skoro on moze to ja tez. Proste. Jesli ja cierpie zaje*scie mocno, a jemu niby jest zal, ale nie cierpi tak jak ja...to musi byc po rowno. On zdradzi, ja zdradze i sie wyrowna..o ile nadal bede chciała byc z kims kto mi za plecami obraca kilka panienek na raz. Poszłabym i bym go zdradziła. Raczej wątpie, zeby był to sposob seksualy, ale raczej mentalny i napewno bym sie całowała. Nie miałabym wkoncu przeciwskazan.
A co do tego pytania Luck..to uwazam, ze taki powod jest smieszny do zrywania. Moze wystarczy sie na jakis czas odseparowac? Zerwac kontakt, oglosic"separacje" wyjasnic, po prostu dac sobie czas? Nie koniecznie musi odrazu laska isc i dawac d*py, bo jej chłopak przychodził do niej pijany 3 tydzien pod rzad .
poza tym nalezy tez zastanowic czy stan alkoholowego upojenia był dobry, czy zły. Jesli pod wpływem alkoholu on staje sie milszy...to nie wiem w czym rzecz ))))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
luck_j
Forumowy Król
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 23:50, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
Tak, po pierwsze to nie mówiłem że ona ma iść do baru na podryw. Ja jak się kłóciłem z dziewczyną tak poważnie to zawsze szedłem zalać się w trupa... Jakoś jak na chwilę zapominałem o problemie to czułem się lepiej i następnego dnia mogłem już racjonalniej spojrzeć na problem. I nie wybierałem się na popijawę z myślą podrywu, a jako chłopak, zresztą niezbyt przystojny, nie miałem multum kobiet dookoła które chciałyby mnie uwieść .
Po drugie są mężczyźni którzy naprawdę potrafią wykorzystać pijaną kobietę i mają taką gadkę, że po wszystkim jak dziewczyna sobie conieco przypomni to jest przekonana że sama tego chciała.
Po trzecie co do powodu kłótni to może być każdy... Ja dałem przykład taki, bo znam jedną dziewczynę, która za coś takiego właśnie by rozerwała chłopaka na strzępy. Nie toleruje wogóle alkoholu, a chłopak o tym dobrze wie i się na to godzi dlatego jakby przyszedł napity do niej to by właśnie okazał brak szacunku, a to jest już spory powód do katastrofalnej w skutkach kłótni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Idril
MODERATOR
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 2514
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 8:25, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
Owszem..Powód wystarczający. Tylko, że ja właśnie nie umiem zrozumiec takiego faceta. Skoro wie, ze to deneruje jego dziewczynę, że jej będzie przykro..to po co tak robi? Czy nie może zwyczajnie zostać po napiciu się w domu? Nie rozumeim tego za bardzo.
Może i masz rację, że takiej dziewczynie podczas upojenia alkoholowego jakiś facet jest wstanie wmusić w jej głowę wszytsko i ona później ulega. Ale wiesz, dla mnie to nie jest rozwiązanie, jeśli ja bym tak miała jak ta dziewczyna, to mimo wsztsko starałabym się trzymać od barów z daleka, bo wiem, że to żadne rozwiązanie. Po prostu należy to przemyśleć. Jednakże nie wyobrażam sobie by coś takiego pozawalało jej na to, by miała zdradzać. Skoro mimo wszytsko po dużej kłótni jest nadal jego dziewczyną, to raczej zdradzać nie ma prawa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
luck_j
Forumowy Król
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 12:05, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
No dobra nie wnikajmy w psychikę tej dziewczyny, tylko przyjrzyjmy się samej sytuacji... Zrobiła tak jak powiedziałem, nie ważne o co była kłótnia... Nie zdradziła go w odwecie, tylko, jakby to powiedzieć, z głupoty. Sytuacja zaistniała i co dalej... Można by to uznać jako okoliczność łagodzącą, wg was. Bo moim zdaniem to jest właśnie taka sytuacja, kiedy ewentualnie można by wybaczyć zdradę. Oczywiście też nie od razu, pozwolić się dziewczynie potłumaczyć, poprzepraszać, wyciągnąć z tego jakieś obietnice, a przede wszystkim dać sobie czas na przemyślenie czego tak naprawdę teraz chce jeszcze być w tym związku.
Pisałem wcześniej, że jeżeli zdrada jest wynikiem braku szacunku do partnera to zdecydowanie jestem na nie dalszemu związkowi. I to zdanie podtrzymuję. Ale jeśli jest podobna sytuacja do tej, którą przedstawiłem, to ewentualnie można pomyśleć o wybaczeniu, zależy od człowieka jak się z tym później będzie czuł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylvia1
Lepszy od Admina
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 3525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z komputerka :D
|
Wysłany: Pon 9:39, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
Hmmm w sumie Luck dzowna sytuacja.Ja po najwiekszej klotni wole siedziec w domu z piwkiem i kolezanka i jej sie wyzalic.Zdenerwowalo mnie tylko w twojej wypowiedzi to ze kobieta po alkoholu jest latwiejsza mysle ze to patrzenie stereotypowe gdyz nwet jak juz bylam zer swoim facetem i on byl w wojsku to wiadomo chodzilam na imprezy moglam sie urznac w sztok ale panowalam nad soba i nigdy nie pozwolilabym zeby ktos mnie zaciagnal to lozka jezeli ktos by sie w takiej sytuacjo do mnie przystaiwal to poprostu podziekowala bym mu za rozmowe(kulturalnie mowiac)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|