Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przywrócony_id:(36)
Męczennik
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:32, 30 Lip 2007 Temat postu: Proza |
|
Tutaj natomiast dodajemy prozę. Tematycznie rozrzucona, mało realistyczna, z życia wzięta- każda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Przywrócony_id:(36)
Męczennik
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:12, 04 Sie 2007 Temat postu: Wierszopodobne... |
|
Okruchem spadam z kromki chleba na posadzkę zimną i bestialsko wypolerowaną. Odkażoną.
Spadam bezwładnie, pomimo szczerych wewnętrznych chęci na radość życia, pomimo uśmiechu na twarzy- spadam. Lecę w ciemne szczeliny mojego dawnego oddechu. Pot spływa żałośnie po skroni, pulsuje żyłka malutka. Serce wciąż bije, dzisiaj je dobije. Dawka potężna i skumulowana. Trzy minuty i nie widzisz niczego prozaicznego, nie widzisz niczego bezsensownego. Jedna chwila i znika podły świat. Dawka zła, dawka śmiertelnie niebezpieczna. Dławię się kromką chleba mego powszedniego. Czuje.... rośnie i przysparza o mdłości nie błogie. Spożywam kromkę powszedniego chleba, popijam mlekiem skwaśniałym. Nie chce litości, gardzę sztuczną inicjatywą. Bezwładnie opadam nadal na posadzę odkażoną.
Zatracam się w możliwościach ciała ziemskiego i wyobrażam sobie przestrzeń bez niego. Jak cudownie jest szybować bez balastu zbędnego. Zatracić się w marzeniach- choć przez chwile, marzenia, cudownie jest....
I spadam bezwładnie, a Ty? A Ty... siedzisz i patrzysz z założonymi rękoma jak roztrzaskuje ciężką głowę od myśli złych, o wypolerowaną podłogę. Weźmiesz brudną ścierę i pozmywasz skażoną krew. Nie błękitna, nie szlachetna, nie hrabiowska- zwykła ludzka krew. Zmyjesz i zapomnisz o mnie, tym samym uwolnisz mnie od tego świata, którego już nie rozumiem, któremu już nie ufam, którego już nie chce. Roztrzaskując czaszkę radośnie się uśmiechnę w duszy i zapomnę o całym świecie...
Wybaczam.
Przepraszam.
Nadal milczę w gniewie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylvia1
Lepszy od Admina
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 3525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z komputerka :D
|
Wysłany: Pią 11:32, 10 Sie 2007 Temat postu: |
|
Widzę zę jestes czlowiekiem o wszechstronnych zainteresowaniach i jestem pod wrazeniem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania2078
Włatca Forum
Dołączył: 02 Lip 2007
Posty: 2696
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:42, 10 Sie 2007 Temat postu: |
|
no Secki potrafi tak w czasie rozmowy zarzucić jakiś ładny tekścik że odlecieć można
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylvia1
Lepszy od Admina
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 3525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z komputerka :D
|
Wysłany: Nie 12:40, 12 Sie 2007 Temat postu: |
|
hehe nie wiem nie mnie to oceniac:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mir123bych
ADMINISTRATOR
Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 2111
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bychawa/Lublin
|
Wysłany: Pon 16:57, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
oj tak zgadza się ja to emotikon w rozmowach z nim próbuję nie uzywać ale mi sie nie udaje:P
wierszopodobne jak zwykle zachwyca, może i ja coś takiego napiszę hmmm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamil
Męczennik
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
Wysłany: Pon 17:31, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
Do mnie bardzo przemówiła ta proza... czy ty planujesz w niej własną śmierć... myśli samobójcze ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przywrócony_id:(36)
Męczennik
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:45, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
Kamil napisał: | Do mnie bardzo przemówiła ta proza... czy ty planujesz w niej własną śmierć... myśli samobójcze ?? |
Chyba nie przemówiła tak jak należy. Słyszysz, ale nie słuchasz. Patrzysz, ale nie widzisz... To swojego rodzaju opis marzeń nie spełnionych w pewnych sytuacjach życiowych. Zupełnie jak Ty interpretowała moje prace psycholog w gimnazjum, przez co nabawiłem się wielu nieprzyjemności. To nie opis. To nie plan. To słowa ułożone w kruchą całość. Bez logiki- bo to boli... po prostu słowa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamil
Męczennik
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
Wysłany: Wto 9:52, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
Ja nie zawsze byłem dobry z j.polskiego, jestem od przedmiotów ścisłych Ale spoko, nie mam Ci za złe za Te słowa Każdy z nas na swój sposób interpretuje wiersz itd. pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przywrócony_id:(36)
Męczennik
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:59, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
Ścisłowiec mówisz Zawsze fascynowała mnie psychika ścisłowca... humanisty znam... ale jak można lubić dodawanie, odejmowanie, dzielenie i mnożenie? Nie pojmuję... wybacz. jestem po 4h korków z matmy. Co wyniosłem? Zapamiętałem... y... równanie sprzeczne.... o.. i tak... tyle..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Idril
MODERATOR
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 2514
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:37, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
Modzie..off
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
faint
Adept
Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 7:13, 21 Sie 2007 Temat postu: |
|
ohh tak nie ma to jak matematyka nie pojmę jej nigdy w życiu.. chociaż ze ścisłych lubię chemię... może być jeszcze fizyka. No ale równania i inne wynalazki to już ugh.. Wzory, obliczanie pól ok ale nie algebra... brr.. aż mi ciarki przeszły ) Podziwiam tych co rozumują o co chodziło Talesowi i tym mądrzejszym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przywrócony_id:(36)
Męczennik
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:52, 02 Wrz 2007 Temat postu: Dwudziesty (może i czwarty) dzień... |
|
Spływam kroplami rosy wieczornej...
Zakochałem się w pewnym czynie nie pospolitym.
Zakochałem się na zabój.
Zakochałem się bezpowrotnie.
Nikt nie odnajdzie mej duszy na tej drodze.
Zakochany w marzeniach bezkresnych szybuje ponad swoją dusze leciutką niczym śnieżny puch. Jesień w moim sercu, zima w mym umyśle.
Myślałem, że nigdy nie przyjdzie na mnie pora- a jednak.
Zakochałem się bezpowrotnie w czynie bezbożnym...
Proszę wybacz, proszę otul mnie swoim ramieniem.
Moja pieśń jest moim przebaczeniem dla ciebie –człowieku.
Kto ty jesteś? Kim chciałbyś być? Z kim przystajesz? Stajesz się zły...
Otulam się różową kołdra z marzeń potarganych w emocjach złych.
Otulam się, na dworze zimno, na dworze ludzki gniew.
Zamykam się w szklanej kulki moich myśli.
Dostępu tu nie masz... bierzesz mnie w dłonie, chwytasz nieudolnie- spoglądasz głęboko w oczy i widzisz rychłą śmierć.
Zakochałem się, tak zakochałem się w marzeniach mych.
Jutro lepiej będzie, jutro zaświeci nam słońce.
Człowieku zły...
Zagrajmy w pewną grę. Tylko Ty i ja. Na pewno nie wygrasz- z góry przesądzony Twój los... łzy w oczach masz- co Ci jest? Przegrywasz kolejny raz. Wcale mi nie żal Twoich złudzeń. Nigdy nie byłeś tak bardzo zakochany w sobie, by ujrzeć mnie. Nigdy nie byłeś człowieku... nigdy nie urodziłeś się, nigdy nie zachłysnąłeś się miłością. Nigdy nie umrzesz- nie czujesz...
Obiecuje- zagramy ostatni raz, obiecuje, tym razem wygrasz. Jednak przypłacisz to cudzym życiem. Zapłacisz nie swoimi łzami. Cudze wyleją się na brzeg nienawiści mej. Nie pokochasz nigdy jej...
Siedzi. Samotnie z papierosem w ustach. Kapelusz okrągły. Siedzi i leciutko dyszy. Ona. Oniryzmem otulona, zagłuszona przez jęki skazanych. Ta... sama. Słodka. Znienawidzona przez wielu, przeze mnie błogosławiona... ona... śmierć.
Wczesnym rankiem gdy przebudziła ma dusza się...
(...) i upadłem całym swoim człowieczeństwem na zdrętwiałe od powiewu zimnych słów kolana. Gorzka prawda wbiła się w ciało, przeszyła duszę mą. Słowa zraniły okropnie, słowa a zgwałciły mój umysł. Istotą rzeczy zapalona lampa w obszernej ciemności życia mego. Nie zrozumiałe składnie i parafrazy, chciałbym zagłębić się w nuty. Odlecieć dalej, jeszcze dalej... za horyzontu brzeg...
(...) i upadłem duszą moją podziurawioną na szklany parapet ludzkich myśli niedokończonych, ludzkich myśli strawionych przez kolejny dzień. Upadłem i podnieść się chce, instynkt samozachowawczy, lecz upadłem i do podłogi kleje się. Kawa stygnie, telewizja wrzeszczy, Internet zalewa wiadomościami, gnije od środka...
(...) i upadłem całym człowieczeństwem swym....dotknąć nieba chce, choć wiem że to nie możliwe, wiem że nadejdzie dzień w którym moje marzenia spełnią się- na Ciebie również przyjdzie pora, nikt nie ucieknie od tego tańca. I poszybuje w tanecznym uniesieniu, moja dusza podniesie się, ciało zbędnym balastem okaże się. Nigdy, przenigdy nikt nie zrozumie sensu biegu tego, bo w nutach zatopić się chce...
(...) i upadłem po raz kolejny uderzając głową o wypolerowaną podłogę szklaną.... roztrzaskana czaszka, leje się krew, a Ty idziesz bo wiesz, że nie warto, że dawno zapadłem w tej myśli się. Nie podnosisz, bo wiesz...
(...) po oraz kolejny wznoszę się i....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|