Nadzieja

Sylvia1

ja mysle ze jezeli ma sie nadzieje na cos to powinno sie dazyc zeby takowa sie spelnila a nie osiasc na laurach

Idril

Tez mi się tak wydaje, ze na nadzieii nie mozna do konca polegac całkowicie, bo mozna sie niezle przejechac. Trrzeba wierzyc w swoije mozliwosci.

Sylvia1

niestety zadko kiedy ktos 100%wierzy w swoje mozliwosci i opiera sie na tym ze moze sie jednak uda(nic nie robiac w tym kierunku)nie popieram oczywiscied azenia do celu po trupach

Idril

Ja również nie popieram. Ale osiadanie na laurach jest tutaj bardzo nie wskazane. Poza tym wiadomo, że każdy z nas polega na nadziei gdzies tam w srosdku swojego serca. To naturalne, bo jesli sie czegos bardzo chce, to sie ma nadzieje.

Sylvia1

wiadomo chociaz w sumie nadzieja tak jak milosc to pojecie wzgledne nie mozna okreslic jej definicji dla kazdego to cos innego

Ania2078

ja nawet jak wiem że mi sie coś nie uda, bo nie ma takich szans to i takpodświadomie mówie soibe: "a może jednak..." i nieraz sie udaje Wesoly

Sylvia1

ja nigdy nie twierdze e cos mi sie nie uda zawsze walcze o postawione sobie cele

Idril

Ja tez, jakos nie pozostawiam sobie zadnych nadziei, otwarcie mowie sobie, ze albo nie mam szans, albo te szanse mam. Nie jestem optymistka, a relaistka i oceniam swoje szanse obiektywnie.

Sylvia1

i to jest najlepsze wklasnie trzeba jakos wyposrodkowac swoje plany i dazyc do tychj ktore moga sie spelnic

mir123bych

raczej chyba wszystkei mogą się spełnić, tylko trzeba mieć osoby, zdolności by dobrze drogę do ich osiągnięcia zaplanować i zrealizować

Sylvia1

i nie opierac sie tylko na nadzieji:P

Ania2078

no już chyba wszystko o nadziei napisaliśmy Jezyk

może zamkniemy temat ;>

Sylvia1

ja moge powiedziec za mam nadzieje przezyc jutrzejsza 18 i niedzielne robienie tatuaza